MARSZ

fot.RT
15 sierpnia 2017 roku przez ulicę Warszawy przeszedł marsz neofaszystów z organizacji Młodzież Wszechpolska . Mimo, że władze państwowe i samorządowe doskonale znają rasistowskie i antydemokratyczne poglądy osób biorących udział w przemarszu wydano na niego zgodę w dniu będącym świętem Wojska Polskiego. Dzień wolny od pracy, przepiękna pogoda, tysiące turystów z zagranicy i widzów biorących udział w defiladzie wojskowej zgromadziło się na ulicach Nowego Światu i Krakowskiego Przedmieścia. O ile władze zachowały się skandalicznie i tchórzliwie, to organizacje takie jak Strajk Kobiet, Obywatele RP, Kod, Osa czy Tama postanowiły uniemożliwić Norymberską Paradę NSDAP w środku stolicy unijnego państwa.
Idę więc. Jest godzina 16:00. Na rogu Nowego Światu i Chmielnej kilkadziesiąt osób usiadło na przejściu dla pieszych, żeby w pokojowy sposób zapobiec szerzeniu się zbrodniczej ideologi, której kwintesencją były komory gazowe i planowy mord na milionach ludzi.

fot.RT
Policja ministra Błaszczaka oczywiście jest. I nadaje monotonnym głosem przez megafon, że jesteśmy na nielegalnym zgromadzeniu i zostanie przeciwko nam użyta siła. Krzyknęliśmy – „zgromadzenie spontaniczne„. Potem już następne wykrzykiwane przez nas hasła Nacjonalizm to się leczy, Warszawa bez faszyzmu i stare hasło z wojny domowej w Hiszpanii z oblężonego przez Franco Madrytu No Pasaran. Siedzimy na asfalcie spleceni mocno ramionami i krzyczymy. Gdybyśmy mieli megafon został by nam odebrany siłą.
Na samym przedzie grupy siedzą dziewczyny i kobiety i to one pierwsze zostały w bezpardonowy sposób wyszarpane przez Policję i wyniesione poza kordon służb mundurowych.
Obliczam siły biorące w tym ataku na wolnych obywateli walczących z nielegalną według konstytucji organizacją: 400 funkcjonariuszy.
Po ulicy były rozrzucone kartki z Heather Heyer imieniem i nazwiskiem ofiary rasistowskiego ataku w Charlotesville. Smutne mementum dla naszego państwa, które zezwala na szerzenie nienawiści do obcych kulturowo i rasowo. Podeptane przez policyjne buty białe róże.

Tak się toruje drogę faszyzmowi, fot. RT
Po jakimś czasie Policja utorowała drogę dla uczestników faszystowskiego przedstawienia. Obliczam znów: 200 osób.
W przeciwieństwie do nas wszechpolacy używali wzmacniaczy głosu, a część z nich miała zamaskowane twarze i co jakiś czas próbowała przez kordon policji uderzyć któregoś z uczestników naszej kontrmanifestacji. Na moje prośby kierowane do Policjantów o powstrzymanie tych bandziorów usłyszałem: proszę nie przeszkadzać w ochronie, proszę odejść, utrudnia Pan czynności i od jednego z dowódców nikomu nie dogodzimy. Na nasze uwagi, że na początku pochodu znajduje się osoba, która biła ludzi KOD w Radomiu usłyszeliśmy podobnego typu uwagi. Ogólnie młodzieży było wśród faszystów dość mało w większości byli to panowie w wieku średnim ze złymi nawykami żywieniowymi. Nie zabrakło też Pań. Epitety wyzwiska hasło Polska Siła, Komuniści krzyczeli No Pasaran (?), to wszystko na co intelektualnie zdobyli się uczestnicy nazistowskiego zgromadzenia. Zajęci dźwiganiem wysokich flag i proporców, nie mogli używać ich szarych komórek już do niczego więcej.
Policja spychała nas z drogi przemarszu do samego Placu Piłsudskiego.
Trudno uwierzyć, że doczekaliśmy czasu w którym Faszyści i ludzie którzy nienawidzą inaczej myślących mają swobodę działania i szerzenia swojej ideologii pod osłoną Policji i jej całego asortymentu przemocy.
Dowódca na koniec stwierdził, że jeżeli miałbym jego mundur na sobie to robił bym to samo. Ale nie mam i nie zamierzam mieć.
Smutne, takie myślenie doprowadziło do mordów na ludności cywilnej popełnionych przez wojsko i organizacje militarne w pierwszej i drugiej wojnie światowej.